Mówię kłopotom `pierdol się`

Kolejny balon. Mam chyba za dużo tych zdjęć, że aż nie

chce mi się ich dodawać tutaj tylko z chęcią dalej sypałabym

tutaj tylko piłkarskimi zdjęciami przemieszanymi z czymś

moim albo z rzutami z klipów. Lenistwo level 87489784793.

A na wstępie powiem, że nowego trenera Juventusu, tego

Allegriego to pojebało chyba do końca. Spróbuj mi człowieku

sprzedać Pepe a przyjadę do tego Turynu i cię człowieku

zestrzelę jak dziką kaczkę. Conte człowieku wracaj i rób

porządek bo ja tym zasranym mercato to się już wykończę.

Fabio i Mirko przeżyłam, ze sprzedaży Peluso się cieszyłam,

ale za sprzedaż Pepego zabiję każdego odpowiedzialnego.

I jak się okaże, że Vidala też nie będzie, to cały zarząd

pójdzie na odstrzał i będzie po problemu. Allegri, nie znam cię

ale już cię kurwa nienawidzę jak reszta fanów, gadzie jeden.

Wstałam dzisiaj po 8 dzisiaj, ogarnianie się i z Anią i Ejo do

kościoła. Później dom, krzyżówki i po 13 do dziadków na obiad.

Potem Polo z mamą i dom. Krzyżówek ciąg dalszy, potem

dalej zaczęłam czytać książkę o Tevezie, ale w pewnym

momencie mnie zmuliło i zasnęłam na godzinę.

Chyba odespałam tą godzinę, o której w nocy się obudziłam,

od tak dla beki. Idę oglądać Hawaii 5.0, wczoraj aż 3 odcinki

obejrzałam, bo i tak do roboty nic nie miałam. Teraz zdążę ze

2 obejrzeć,  potem z psem na dwór i pewnie obejrzę kolejne 2.

Jutro chyba pójdę na te konie na 10, jutro szczęście bo

bachorów nie ma bo jazda z trenerem, reszta pewnie będzie

skakać tylko nie ja o ile coś ubiorę. A pewnie specjalnie nic nie

ubiorę, jeszcze mu konia przecież połamię, ughh. Tylko ten

człowiek to już chyba nie pamięta kto mu kiedyś Arkadię i

Sułtana skakał, kto skakał ze 3 razy na Locie i kto jeździł

szatana Jokera i na nim skakał wszystko co się da. No ale nie,

bo przecież.. a co ja kurwa, od sierpnia wita karnet, na zimę

pewnie też sobie go kupię.. ta wielgacha hala, plus konie

nauczone wszystkiego i dobra atmosfera przemawiają za tym,

żeby iść tam. Najwyżej będę sobie odmawiała wyjazdów do

Teatru Muzycznego, żeby mieć kasę na karnety, ale trudno.

Wolę rozwijać swoją pasję dalej i czerpać z jazdy przyjemność

i naukę a nie.. jeździć jak kupa jak do tej pory. Dobra, idę

oglądać tych popaprańców z Hawajów, bang!

Dobre życie.

Jeżeli takie życie gdzieś na mnie czeka to już nie mogę się doczekać..