Ten dzień zaczyna się magicznie.

Michał, Cira.

Klip: Samotny Autostopowicz.

Fajnie spać w psem tak zwanie `morda w mordę`, serio.

Szłam spać, ten zwinął się w kłębek u mnie na poduszce,

jakoś nie miałam serca go zrzucać albo przesuwać, więc

wzięłam drugą poduszkę, dwie mniejsze i położyłam się

obok.. było niewygodnie, ale dałam radę, musiałam..

Niewyspałam się ogółem, wstałam jakoś o 8:30..

Ogarnęłam się, jakieś śniadanie i do kościoła z Anią.

Ppotem do sklepu na chwilę i do domu. Nagrałam dwa

Medicoptery i CSI: Las Vegas, to obejrzałyśmy je z mamą.

Później poczytałam książkę o Tevezie i do dziadków na

obiad. Trochę u nich, później przeszłam się trochę z

psem, to spotkałam Grochę i Kiecałkę to pogadałyśmy.

Później do Lidla i do domu. Pieseł nakarmiony, potem

pszyszła p.Beata, a potem dziadek bo stwierdził, że

pójdzie się z psem przejść, bo jest idealna pogoda.

No to.. idę oglądać Supernatural, a o 21 mecz finałowy

Niemcy vs Argentyna. Niemcy, trzymam za was kciuki!

Nie pogardziłabym wynikiem takim jak z Brazylią, ehehe.

Kuba dzwonił, żebym wyszła na dwór na Polo, ale

jakoś nie mam mocy. Jestem zamulona jakaś dzisiaj,

może jutro.. a jutro ma być pogoda, bo ja się na konie

wybieram popatatajać. A teraz łowcy wzywają!

Bang!

Piękny poranek.

Za jakiś czas widzą mi się screeny z tego ;>