Taki tłusty, że kawałk karpatki zjadłam. Mama namawia do pączka, ale nie! Co mi da zżarcie czegoś takiego? Nic;)
Już wole gorzką czekoladę! <3
Dobra, ale koniec biadolenia o tym jakże złym dniu obrzarstwa. Gorszy czeka w sobotę. Eh Walenie tynków. Pewnie inaczej bym reagowała na to, gdybym nie była sama. Ale jestem i mam prawo nie lubić tego święta;D Szczególnie jak serducho bije do osoby, z którą nie wiem co zrobić. Mam wrażenie, że się mijamy, mijaliśmy i nie wiem co jeszcze. Ja generalnie od kilkunastu miesięcy mam same wrażenia, zero pewności. O co chodzi, po co i jak? Będę się miotała z nim kolejne miesiące, albo znajomość umrze śmiercią nauralną. Tylko, że ja nie chce.;)
Nie wiem czy to nie placebo ale widze pierwsze efekty ćwiczeń. Nie by jakieś wielkie odchudzonko. Ale pod warstwami tłuszczyku rysują się mięśnie. Skóra na udach nie jest galaretką taką jak przed ćwiczeniem.
A wczoraj zrobiłam sobie peeling kawowy <3 Taki gładziutki brzuszek i nogi! <3
Opierd... się 4 dzień a w pon egzamin, pracę trzeba oddać. Haha. Kocham dowalać sobie roboty. Ale to ostatni semestr, ostatni! Muszę, chcę wytrzymać.