No kto da radę jak nie My? Może dużo osób da, nawet większą "radę" niż Ty sam. Ale co z tego? To Twoje sukcesy definiują Ciebie, nie innych.
Dlatego w ramach moich małych sukcesów świętuje dziś miesiąc ćwiczeń. Uczciłam to niestety karpatką i kawą ze słodzikiem, po czym odczekałam godzinkę i zrobiłam 3/4 Body Express. Chciałam cały ale... mama wróciła! Jakby zobaczyła, że się nie uczę tylko ćwiczę, znów byłyby pretensje.
Czytam powoli te książkę o 6 filarach poczucia własnej wartości. Rozpracowałam już jeden - życie świadome.
Chodzi o to, by nie oszukiwać się. Więcej napisze jak przejdę przez ten cały cykl ksiażkowy...
Ale polecam, polecam.
Eh ta karpatka leży w lodówce i woła... ALE NIE!
Pierogi! Na obiad, a kolacja - sałateczka bo dawno nie było.;)
A jak u Was?