narzuciłam sobie dwutygodniową ciężką harówkę w krzakach.
po to zeby pozniej jeszcze na chwilę oddać się w objęcia wakacji.
mam nadzieję że w ramach niespodzianki, odświeże pewną rzecz już w przyszlym tygodniu.
bo mam taką zachciankę i tak zrobię.
dajmy sobie podwójną delikatną.
ZMIANĘ.
bo nie zniosłabym... niczego ponad to.
znów planuje oprzeć większość życia na magii.
moze i tym razem się uda. jak narazie uciekam w głąb,
omijam tego słodkiego, wściekłego złośnika, póki nie nauczę się z nim rozmawiać.
kolejna część zmywania. praca nad sobą tworzy otoczenie, zauważyłes to juz?
ślepi na rzeczywistość istnienia.
najpiękniejsze chwile przy Tobie
;***
nie patrz w te oczy.
potrafią zabijać.
wr!