Florencja ze szczytu kopuły katedry Santa Maria del Fiore :D.
Włochy, Włochy i po Włochach. Ale było warto, na pewno! I na pewno trzeba tam jeszcze kiedyś wrócić.
W teren w końcu nie pojechałyśmy dzisiaj, przez pana figlarnego na darmo wstawałam o 7.00!
Jutro z rańca trening, bo tydzień bez próby samobójczej tygodniem straconym!
Nasze psychiczne konie niszczą mi mózg, szczególne młody.
Ale wakacje i tak są zajebiste, niech tak będzie przez cały czas, i niech się nie kończą.
A jak dobrze pójdzie to za tydzień BB!
Mogę zobaczyć pałę??
<3