Dzisiaj jazda odwołana z powodu deszczu. Ale potem przetało padać, więc namówiliśmy panią Agatę żeby nas wzięła ze sobą do lasu :). Chciałam jechać na Lidusiu, ale jest dziadem przebrzydłym -.-. Amant jakis dzisiaj był bez życia, nawet za bardzo pływać nie chciał ;p.
Hmm jeśli miałabym podsumować ten miesiąc to był... dość mokry .
A, no i dzisiaj pierwszy raz od 6 lat wyrżnęłam się z roweru zjeżdżając po schodach .
Wróciłam do domu i zasnęłam o.O.
Jutro jazda, mam nadzieję że upał i kucyk mnie nie zabiją. Po południu może Przylep.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24