plażowe :P

Wróciłam

Było superzajebiściefantastyczne! 

Środa:

Zeszłyśmy na plażę, skończylo się na tym, że kąpałyśmy się w dżinsach, a miałysmy wejść tylko do kostek xd. Wieczorem jakiś głupi film.

Czwartek:

Gubiłyśmy się w lesie i 'driftowałyśmy' z góry. Kąpałyśmy się w morzu, kilka razy dziennie latałyśmy do pokoju ociekając wodą xd. Pomijam to, że wszyscy chodzili w kurtkach, a my w szortach xd.

Wieczorem miała być sesyjka, ale nam słońce uciekło, a Justyna chciała mnie zabić.

Znowu jakiś głupi film xd.

Piątek:

Rano do Międzyzdrojów, pogubiłyśmy się trochę po promenadzie szukając spożywczaka xd. Potem szwendałyśmy się po molo, skopałam Jusi dupę w cymbergaja ;p.

Wyszło śliczne słońce, to poleciałysmy na plażę. Bateria nam w aparacie padła -.-.

Akurat podczas meczu zachciało nam się grać w kosza, myślałam, że nas tam zlinczują . Bunt i anarchia .

Wieczorem jeszcze głupszy film + tłuczenie się w łazience, śpiewanie i nawiedzeni kibice xd.

Sobota:

7.00 pobudka, na plażę biegać . Później śniadanko. Do obiadu znowu grałyśmy w kosza. Potem plaża, Justyna dawała czadu! xd

Spakowałyśmy się, grałyśmy z moim bratem w różne dziwne gry.

W drodze powrotnej postój pod intermarche, wygibasy w samochodzie, facet który się na nas gapił, nie wiem czemu? ;p

Powtórkę proszę, i to jak najszybciej! <3