zwariuję.
zwariuję w końcu.
najlepiej w tym przypadku byłoby,
gdybym mogła ci o tym wszystkim opowiedzieć.
bo nie wiem, co dzieje się w mojej głowie.
pasmo nieszczęść, każdego dnia coś nowego.
znowu mi się śni, średnio co kilka dni.
zwariuję.
jeszcze 50.
całe moje życie opiera się na odliczaniu.
do tego, do tamtego.
do niczego też.
chcę coś napisać, ale nie mam kiedy.
polubiłam się z Warszawą.
wybieram sobie takie ścieżki,
które nie są wydeptane przez wszystkich.
chodzę w deszczu, a później mam gorączkę.
czasem lubię ludzi, ale zwykle tych obcych całkowicie.
tych, których spotkam raz, a później zapomnę ich twarze.
częściej nie lubię ludzi.
myślałam, że będzie łatwiej.
mówiłam sobie zawsze, że skończę studia,
a po studiach wszystko pójdzie gładko do przodu.
ale doszłyśmy z Kasią do wniosku,
że tak naprawdę to dopiero teraz wszystko się zaczęło.
najciekawsze w tym wszystkim jest to,
że ja naprawdę jestem szczęśliwa.
w całym tym braku stabilizacji
jednak ta stabilizacja jest.
bo jest Arek.
nie wiem, jak mam to powiedzieć.
dużo we mnie znów sprzeczności.
wychodzę ze studni,
żeby za chwilę z powrotem do niej wejść.
muszę się uspokoić.
powstrzymać nerwy.
moja prawdziwa rodzina jest tu dla mnie i chyba tylko dzięki temu nie wylądowałam jeszcze na samym dnie tej studni.
i wiecie co? wcale już za wami nie tęsknię.
przepracowałam to wreszcie.
musiałam ułożyć sobie w głowie plan życia bez was,
udało mi się to
i w końcu możemy się pożegnać.
nie mam zamiaru żyć ciągle w zawieszeniu i liczyć na to,
że któreś z was się do mnie odezwie,
że któreś będzie nadal chciało mieć miejsce w moim życiu.
w końcu mi się udało. w końcu.
będę dążyć do tego, żeby móc się z nim spotkać na kawie
i podyskutować o mojej powieści.
wszystko idzie w dobrym kierunku.
wszystko się uda.
z imbirem.
2 LIPCA 2019
17 CZERWCA 2019
16 CZERWCA 2019
24 MAJA 2019
6 MAJA 2019
4 MAJA 2019
24 KWIETNIA 2019
19 KWIETNIA 2019
Wszystkie wpisy