Równoległy świat

Hahahaha... To królik z "Donniego Darko" jeśli ktoś ma wątpliwości. Wczoraj oglądałem i podobało mi się przedstawienie alternatywnej rzeczywistości. Sam często sobie wyobrażam, co by się stało gdybym poszedł inną drogą, poszukał innego wyboru. Gdyby królik mną pokierował i pokazał równoległy świat. Poszlibyście za Frankiem? W sumie Donnie więcej wycierpiał przeżywając w równoległym świecie, niż będąc zmiażdżonym przez silnik w prawdziwym. Chociaż, który był naprawdę? Ten film odrobinę przypomina mi "Efekt Motyla", tylko, że w trudniejsze wersji. 

Oczywiście powalił mnie genialny obraz starej nauczycielki, która wpaja uczniom, że istnieją tylko dwie kategorie- dobro i zło, i nie ma nic pomiędzy; i jest wpatrzona w jakiegoś pseudozbawiciela z telewizji.

A zaraz zabieram się do "Wesela". Większość pomyśli "Hoho, przecież ten film ma z 10 lat". Rzeczywiście wstyd się przyznać, że widziałem tylko okrojone fragmenty. Muszę nadrobić...