nie jestem typem, który mówi do świni "kotku".
kopnę Cię tak mocno w pizdę, że but zostanie w środku.
cisza, spokój, żadnych awantur, zero rozmów.
ten dom już nie jest domem. na 8 dni stał się
zwykłym noclegiem. pusto tu jakoś bez was i
smutno tak trochę. każda myśl odbija się echem,
męczy z podwojoną siłą. a ja? nie mam do kogo
uciec. było by o wiele lepiej gdybyś tu był, zawsze.
love, love, love. what is it good for?
(...) absolutely nothing.