' DOBRZE, ŻE JESTEŚ, WYSTARCZY BYĆ... '
środa. mam tak rozjeeebany dzień, że to szok. spałam do 10.20 :O kiedy już zwlokłam się z łózka, wbiłam na kompa i jestem w piżamach do tej pory. nic mi się dziś nie chce. kompletnie nic, leżałabym najchętniej cały dzień. wczoraj dokończyłam malowanie, resztkami sił bo już miałam dość, pędzla nie wezme do ręki przez najbliższy rok. mam zakwasy! dodatkowo boli mnie głowa -.- humor jakiś smętny. pogoda - niby ciepło, a zimno.
nie wiem czy mam w weekend szkołe, ale mogę się jedynie domyślać, że tak. irytuje mnie to, że plan jest wstawiany dopiero w czwartek albo piątek, nie można zaplanować sobie weekendu w żaden sposób, a co najważniejsze nie wiem czy brać się za te prace czy nie.. kiedyś i tak musze je zrobić, więc może od dziś zaczne. aa! zapomniałam wam powiedzieć, że szanowny pan dzięcioł opuścił moją posiadłość i zapanowała błoga cisza nad moją głową. oczywiście cisza dotycząca stukania i pukania, bo inne pierdoły, problemy i dziwaczne myśli wciąż krążą nad moją głową.
peace.