Ze zbiórki DW.
Moi drodzy, było słodko i prosto przez pewien czas w moich notkach.
Czas zakończyć, ten jakże miły dla was etap.
Na prawdę jest dobrze,
dawno nie czułam takiej motywacji.
Są wokół mnie ludzie, dzięki którym mogę robić to co robię,
ale są wokół mnie również ludzie, którym nie podobają się moję czyny.
Dlaczego?
Chyba nie potrafią zrozumieć idei tego wszystkiego.
Ludzie, którzy patrzą tylko przez pryzmat popularności,
nie zrozumieją co to jest.
Najgorsze jest to, kiedy myślisz, że zostałeś zrozumiany, że jest już ok,
a nagle ten człowiek od Ciebie ucieka.
Przestraszył się? Ambicji?
Jak bardzo można odsuwać się od ludzi, którzy mają określony cel.
Ci ludzie nadal nie są perfekcjonistami, nie są pedantami.
Nie wszystko musi wyjść perfekcyjnie,
bo spontaniczność też im sie podoba, też wchodzi w grę!
Proszę nie odsuwajcie się tak łatwo od ludzi,
nie krytykujcie ich od razu.
Nie znając ich, łatwo możecie skrzywdzić.
Choć oni dążac do celu, pokonują przeszkody jakie im stawia życie, jak stawiają im inni ludzie,
to gdzie wgłębi czuję, że komuś się to nie podoba. Potem wręcz ich to dusi.
Wcale nie jest tak łatwo, skorupa łatwo pęka.
Dlatego tutaj bardzo potrzeba jest siła, siła psychiczna.
Żeby nigdy nie upaść i powiedzieć "poddałem się".
Wyjeżdżam.