photoblog.pl
Załóż konto

Dziękuję Ci za to spotkanie...

Za te kilkanaście ulotnych chwil gdy uciekaliśmy przed całym światem
Za te kilka... kiedy zaznaliśmy spokoju i wytchnienia
Za te nieliczne gdy mogliśmy nacieszyć się sobą
i za tę jedną... gdy znów padło "Kocham"

za wytrwałość kiedy walczylismy z Twoimi rodzicami
za lojalność gdy stawiano nam ultimatum i próbowano rozdzielić
za cierpliwość podczas gdy staraliśmy się odnaleźć
za wiarę w nas i w nasze zwycięstwo nad przeciwnościami

za Twoje oczy przepełnione radością kiedy przychodzę
i za Twoje oczy wypełnione smutkiem gdy odchodzę
za nasze łzy tęsknoty skrzące się gwiazdami
i za mokrą od nich poduszkę kiedy się budzę



Bo przecież człowiek nie ma innego wyjścia
jak jeszcze się budzić i żyć z wyrwą w miejscu
gdzie niegdyś biło serce....

Choć to nie tak, ono przecież nadal tam jest
i wciąż dla Ciebie bije
Z każdym uderzeniem przybliża nas do chwili
gdy nie będzie potrzeba śnić by już na zawsze
przestać tęsknić

Lecz na ten moment wszystko co mogę uczynić
to wyglądać Ciebie wśród gwiazd
czekając na kolejne spotkanie we śnie...
odliczać minuty do chwili, którą niesposób
umieścić w przyszłym kalendarzu
choć  po nocy takiej jak ta
nie potrafię już oddychać głęboko
by nie uronić za Tobą łzy








i dzień za dniem umierać w środku z tęsknoty za Tobą









 

Dodane 27 PAŹDZIERNIKA 2024
328
~xyz Być może ze względu na podobieństwo pewnych doświadczeń trudno przychodzi mi skonstruowanie odpowiedzi. Każda z nich wydaje mi się niewłaściwa. Wszystkie wywołują we mnie pewnego rodzaju wewnętrzna blokadę i ogromną kluskę w gardle, której nie potrafię przełknąć, więc mam nadzieję, że nie odbierzesz moich odpowiedzi jako bełkot.
01/02/2025 20:13:23
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 13
Photoblog.PRO drogakugwiazdom Masz w stu procentach rację i bardzo dobrze rozszyfrowujesz chaos bijący z mojej strony. Rzecz w tym, że jak sama wspomniałaś - potrzeba chęci, a trudniej o osła bardziej upartego ode mnie. Na myśl o terapii i psychologach zamieniam się w zwierze postawione pod ścianą, po prostu dla mnie to wizja nie do przyjęcia. Niby obca osoba, której można powiedzieć wszystko, jak tutaj... a jednak nie. Tam trzeba spojrzeć jej w oczy i pozwolić by dowiedziała się o wszystkim co Cię w życiu spotkało. Kluska w gardle... udusiłaby mnie zanim jeszcze mózg dostałby informację, że w ogóle powstała... tutaj natomiast jest inaczej - tu (przynajmniej na początku) to było myślenie na głos, mówienie do siebie... czy to równoznaczne z byciem tchórzem? Kto wie, możliwe. Jednocześnie oszczędzam w ten sposób sobie i bliskim kłopotu, terapeuta jasno powiedział (pozwolę sobie przemilczeć okoliczności), że jeśli pewne kwestie będą poruszone, to z automatu musi powiadamiać policję. A nie odpowiada mi wizja plątania się po komisariatach, składania zeznań, szukania winnych...
04/02/2025 16:01:08
Photoblog.PRO drogakugwiazdom Nie chcę też by ktoś mówił mi jak mam myśleć i co czuć, a z relacji znanych mi osób, choć oczywiście one tego nie mówiły, wnioskuję, że mniej więcej do tego to się sprowadza. Do przekonania mnie i wgrania konkretnego podejścia. Bronię się 'ręcyma i nogyma' przed każdym, kto chce ingerować w moje procesy myślowe. Mało tego - ponownie, z obserwacji terapeutów w ich życiu prywatnym wnoszę, że najczęściej oni sami bardziej ode mnie potrzebują pomocy. I oczywiście - to bardzo wąska grupa, która nijak nie powinna stanowić wykładni tego czy są skuteczni oraz czy pomogliby mi... ale skoro nikomu nie robię krzywdy (nawet utajonej), nikt nie obrywa z powodu mojego stanu (no nie licząc rodziców, którzy chcieliby wnuków, ba, co było i moim marzeniem) to 'mówienie do siebie' jest wystarczające. A w sytuacjach awaryjnych, kiedy mam ochotę stanąć po drugiej stronie okna w na trzecim piętrze mam solidny zawór bezpieczeństwa. Nic mi nie będzie. Jeszcze raz - w internecie to tylko tak strasznie wygląda. Przecież wszystko gra :)
04/02/2025 16:01:22
~xyz To co z całą pewnością nas różni to fakt, że działam mimo lęku. Mimo ogromnego stresu. Jeżeli ostatnią rzeczą jaką miałabym zrobić w odwecie to puszczenie świata z dymem to z pewnością bym to zrobiła. Nie chciałabym nigdy by osoby, które skrzywdziły mnie skrzywdziły jeszcze inne osoby. I mimo różnicy podejść to jednak potrafię Cię zrozumieć i nie uważam tego za tchórzostwo. To co jednak cię trawi. Nie powiedziałeś jej?
04/02/2025 16:29:34
Photoblog.PRO drogakugwiazdom Kiedy to nie lęk mną powoduje... W sytuacji gdy chodzi o mnie, wzruszam ramionami na zasadzie "puszczenia w niepamięć". Nie tracę energii na to. To prawda, że w środku kotłuje się od emocji, uczuć, ale nie ma już możliwości by mnie zranić. Jak tak teraz myślę to nawet jeśli rodzona matka przyszłaby i oznajmiła, że tak naprawdę mnie nie kocha - to nic ^^ JA Kocham, wystarczy mi tyle. Tak długo poszukuję spokoju, mam go już prawie w garści... skończyły się tułaczki, dryfowanie tam, gdzie ktoś mnie wyśle. Działanie w kierunku terapii tylko wywróci wszystko do góry nogami. Ostatecznie narobi więcej szkód niż pożytku. Puszczenie świata z dymem to bardzo kusząca propozycja, zupełnie jak w Głowie Kasandry Baranowskiego... przy czym ostatecznie pozostawiłbym atomowy przycisk w spokoju. Ba, nawet go zniszczył, by nikt nie zabawił się w Boga. I mogę pisać to ze spokojem, bo wiem że te osoby nikogo już nie skrzywdzą. Hm, co do opowiedzenia o tym... po części dzielimy podobną historię, choć dzieliło nas kilka lat i kilkaset kilometrów, to połączyło nas wiele. Choć jej piekło było znacznie gorsze. Być może dlatego podświadomie tak dobrze wtedy się dobraliśmy.
04/02/2025 17:04:45
Photoblog.PRO drogakugwiazdom Mimo, iż w tamtej chwili nie mieliśmy o sobie pojęcia. Ale.. za wcześnie, człowiek był za młody, za głupi... zbyt niedoświadczony. Nie o wszystkim... najzwyczajniej w świecie nie do końca była okazja, bo to nie jest coś o czym mówi się tak po prostu, choć rozmawialiśmy i o tym. Pewnie wielu rzeczy o sobie jeszcze nie zdążyliśmy się dowiedzieć. Ale mówię to teraz, być może niepotrzebnie zawracając głowę i w tej chwili nie może mnie na szczęście, a może niestety, powstrzymać. Mam nadzieję, że z okazji czwartego lutego znów mnie odwiedzi i powie co myśli, bo może faktycznie niepotrzebnie tyle gadam ^^
04/02/2025 17:04:49

~xyz Czasem to wiek. Czasem spotkanie osoby na podobnym poziomie zranienia, która wyciąga z nas wszystko co najlepsze i wszystko co najgorsze. Czasem zbyt późna reakcja. Czasem walka z lękiem. I nie wydaje mi się, że w takich sytuacjach można wymienić zaledwie jedną odpowiedź.
01/02/2025 21:48:13
~xyz Rozumiem cel tworzenia masek. Nie interesuje mnie w sumie zasada… raczej kwestia tego, czy tworząc maski zastanawiasz się jaki wpływ możesz wywierać na innych. I mam cichą nadzieję, że mimo przeszłości, wiesz, że nie jesteś już tym chłopcem. I czasem warto skorzystać z terapii, i nazwać swoje lęki. Nie dawaj im sprawczości nad swoim życiem.
01/02/2025 20:34:36
~xyz 1. Kiedyś pewna mądra osoba powiedziała mi, w dosyć trudnej dla niej sytuacji, że życie jest cenne i ważne i powinno się o nie walczyć do samego końca. Odnosząc to nie tylko do wpisu ale całokształtu wpisów, odczuwam pewien wewnętrzny bunt, ponieważ uzależniasz swoje poczucie szczęścia, ale też i swoje życie od drugiej osoby (być może to błąd mojej interpretacji). To trochę tak jakby próbować pozbawić kogoś wolnej woli. I wydaje mi się, że to pewne błędne założenie, które jak mantra mogą tkwić w tobie przez lata. To o co chciałam Cię zapytać czy próbowałeś to przepracować na terapii? Nie chcę żebyś odebrał to jako zrzucenie tematu, pragnę jedynie wskazać, że terapia pomaga zadać sobie odpowiednie pytania i poznać na nie prawdziwą odpowiedź. Czasem lepiej zdystansować się do własnych emocji.
01/02/2025 20:23:34
~xyz Co się zmieniło w Tobie tego dnia ?
31/01/2025 20:29:29
Photoblog.PRO drogakugwiazdom To były dwa, rozdarte w czasie dni. Pierwszego moje życie straciło kolory. Tymczasowo, bo wciąż pozostawała, może i naiwna ale jednak, nadzieja na naprawę sytuacji. Z czasem widzę, że byliśmy po prostu za młodzi. Idealnie dobrane osoby, w dobrym miejscu - o złym czasie. Dziś myślę o tym jako o czymś znacznie mniej istotnym, bo w porównaniu do dnia drugiego nie zmienilo się we mnie za wiele, w ten negatywny sposób. Za to "nazajutrz" sytuacja była zupełnie odmienna. Jeden krótki telefon, za który dziękuję Bogu i wychowawczyni, że miała i podała numer - sprawił, że uleciała ze mnie cała tłumiona latami złość. To dobra zmiana, choć również tymczasowa... prawda jest taka, że w tym momencie zniknęły ze mnie niemal wszystkie uczucia. Mój czas i cały świat się zatrzymał. W doslownym znaczeniu tych słów oczywiście tak to nie działa, przecież żyję, potrafię się śmiać, żartować, snuć plany... choć nie umiem już płakać.
31/01/2025 21:48:26
Photoblog.PRO drogakugwiazdom By wydusić z siebie jakiekolwiek łzy, muszę sięgać po mocno emocjonalne filmy z dzieciństwa, muzykę którą wspólnie słuchaliśmy czy czytać nasze wiersze... ale jest też ten niby niedosłowny aspekt - czas zatrzymał się dla mnie, bo jeszcze bardziej niż kiedykolwiek wcześniej tkwię i coraz mocniej i głębiej wracam do przeszłości, by w niej znaleźć chwilę ukojenia i szczęścia. Ma to też wymiar fizyczny - staram się w domu przywrócic wszystko by wygładało jak dawniej.. Nie cofnę się dosłownie w czasie, ale spokojnie na starość popadnę sobie w szaleństwo z tęsknoty. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego jaka czeka mnie przyszłość i choć momentami ta droga przeraża mnie, czuję że nie bez powodu mam nią podążać.
31/01/2025 21:48:52
Photoblog.PRO drogakugwiazdom Ten blog jest częścią, również tymczasową, tej drogi. Zaś dzień w którym poślubię swą samotność, by trwać przy niej do końca swoich ziemskich dni będzie tym, kiedy odłożę ostatnią z masek, by już nigdy nie założyć kolejnej. To będzie jednocześnie piękna i przerażająca chwila. Co się zmieniło? Jestem ledwie widocznym cieniem swego dawnego ja. Jestem kimś, kto MUSI żyć... i trzymac fason w świecie, w którym trzeba udawać, choć wcale sie tego nie chce. Część odpowiedzi jest podana wprost i bardzo oczywista, a część - z pewnością poradzisz sobie w odczytaniu tego lepiej, niż udało mi sie opisać.
31/01/2025 21:49:11

Informacje o drogakugwiazdom


Inni zdjęcia: Ja :) nacka89cwaPiwonie już się budzą :) halinam:) nacka89cwaBook photographymagicSieweczka obrożna slaw300Nowe rozdanie samysliciel35:) nacka89cwa1473 akcentova:) nacka89cwaZ przyjaciółką nacka89cwa