Czasem potrzeba trochę inspiracji, ale ostatnio poczułem iskierkę nadziei, że ktoś może kiedyś to zrozumie, więc zaczynam wyrzucanie swoich nieskładnych wynaturzonych myśli...
Obudziłem się dziś w środku nocy, okno szeroko otwarte, wiał wiatr, padał deszcz i zrobiło się tak listopadowo. Od razu wiele myśli krąży po głowię ale jakby to ując...
"Niewiadomy niepokój obudził mnie
Dlatego teraz siedzę i piszę
Ale żadne słowa tego nie opiszą
Co poczuć może człowiek ciemną jesienną nocą"
Jesień nadejdzie, zawsze nadchodzi& na nią zawsze można liczyć.
Szara, deszczowa, mglista... zupełnie jak ja.