"Są granice, których przekroczenie jest niebezpieczne:
przekroczywszy je bowiem, wrócić już niepodobna. "
ostatnimi czasy zwróciło moją uwagę pojęcie "granicy".
pewnie mało kto z was zastanawiał się kiedykolwiek nad głębszym sensem tego słowa.
są sytuacje, w których podobno pewnych granic nie powinno się przekraczać.
dlaczego tak, a nie inaczej?
od wieków ludzie wyznaczają sobie granice.
nie rób tego, unikaj tamtego.
jeśli przyjrzeć się temu bliżej oczywiste jest,
że wszelkie granice nie mają sensu,
gdy nasza silna wolna okazuje się wcale nie być tak silna.
ludzie są słabi, każdy z was przeżył jakieś chwile słabości.
czy tak na prawdę jesteśmy ssakami przystosowanymi do życia w XXI wieku?
na każdym kroku wyrasta przed nami wysoki mur, którego nie powinno się przekraczać,
a jednak zadajemy sobie pytanie: czemu nie?
i w ten oto sposób nie istnieją żadne granice.
ludzie robią to na co mają ochotę lecz zawsze kosztem czegoś.
nasuwa się kolejne pytanie.
jakim kosztem ludzie przekraczają wszelkie granice moralności i zdrowego rozsądku?
odpowiedzią jest podobno prawo do wolności.
tylko czym dla nas jest wolność? ...