Niektóre sytuacje w życiu zdecydowanie przerastają moją wyobraźnie. .
Mam wrażenie,że to co najważniejsze odbywa się bez mojego udziału. .
Że gdzieś obok dzieją się rzeczy lepsze . .
ale ponoć zawsze tam gdzie nas nie ma trawa wydaje się bardziej zielona . .
Często moje myśli błądzą gdzieś do spraw w ogóle nieistotnych . .
uciekając tym samym od tych które warto by było przemyśleć bądź choćby się nad nimi zastanowić. .
Odkładanie dorosłości nikomu nie wychodzi na dobre . .
Ale jak stać się dorosłym skoro nigdy się tego nie pragnęło.?
Jak pogodzić się z faktem ,że oto od teraz musisz radzić sobie samodzielnie.?
bez wykrętów.?
Nie uważam się za wzór odpowiedzialności . . bynajmniej . .
daleko mi do niego . .
najdziwniejszy jest fakt ,że od małego w domu praktykowałam zasadę "radź sobie sam"
Rodzice nie byli specjalnie aktywnymi rodzicami . .
dziadkowie tak samo. .
Nie było komu nauczyć dziecka jak ma postępować. .
w jaki sposób należy się zachowywać odpowiedzialnie a w jaki nie. .
co to w ogóle jest odpowiedzialność. .
Co jeszcze dziwniejsze . . nigdy nie mogłam i nie mogę powiedzieć ,że zostałam źle wychowana. .
Ogólne znaczenie tego słowa przyszło z czasem . .
Po kilku poślizgnięciach i ranach zadanych przez innych . .
Tak więc już w podstawówce poznałam znaczenie tego słowa. .
ale nawet teraz . .
z tą wiedzą którą mam . .
z tymi dokonaniami . .
błędami na których się uczyłam. .
czasami nawet z sytuacjami które pokazywały mój rozsądek,opanowanie i ogólnie przyjętą "odpowiedzialność"
Nadal nie mogę powiedzieć ,że jestem do końca odpowiedzialną osobą . .