.!.

Dawno tutaj nie zaglądałam . .

A to wszystko z powodu zdecydowanego nadmiaru założonych stron na necie . .

Od Facebooka zaczynając a na NK kończąc. .

Ostatnio poczułam nadmierną chęć by zacząć opisywać gdzieś swoje uczucia i frustracje . .

Myślałam na początku o jakimś komputerowym pamiętniku czy coś . .

ale w końcu od czego jest Photoblog.?

jak sama nazwa wskazuje nie tyko do dodawania zdjęć w samej bieliźnie. .

jak to czynią niektóre inteligentne osoby . .o_0

Mam poważne problemy ze zrozumieniem samej siebie . .

co zasadniczo jest bardzo dziwne . .

dlaczego.?

a dlatego ,że żyje w swojej skórze od 19 lat ..

i teoretycznie powinnam sama siebie znać najlepiej .. co niestety nijak się ma do praktyki . .

Samotne przebywanie w domu nie słuzy mi najlepiej ..

a dodatkowo czytanie jak to moi znajomi super się bawią bez mojego udziału . .

Bądz nawet nie zapraszają mnie na jakieś imprezy czy chodźby wypad na piwo . .

dodaje mojej samotnosci nieco pikanterii w postaci gniewu na cały swiat . . ;/

Mam chwile kiedy potrafię wybaczyć wszystko . . ale jakoś ostatnio mi to nie wychodzi . .

z czystym sumieniem mogę powiedzieć ,że tak naprawdę . .

nie mam przyjaciela. .

nigdy nie mam z kim pogadać o tym co mnie boli i dreczy mimo tego ,

że niektóre osoby "pseudo" tego ode mnie oczekują . .  bo "szczerość to podstawa..."

Są chwile ,że naprawdę myślę

-a może się myliłam.?

są to chwile kiedy opowiadam o czymś co leży gdzieć głęboko we mnie i ta druga bliska mi osoba słucha tego ..wyraża swoje zdanie. .

niestety rzadko się to zdarza. .

co jest jeszcze gorsze bo ciągle mam nadzieję. .

Jak to jest ,że tyle osób które tytułuje się moimi "przyjaciółmi"

tak naprawdę nigdy nie słuchało i nie słucha tego co mam do powiedzenia.?

- "Bo Madzia to taka dobra dusza. . idź do niej ona cię wysłycha , doradzi , przytuli . .

ale jej słowami i uczuciami możesz wytrzeć sobie dupe. bo po co wiedzieć co się u niej dzieje.?"

często mam wrażenie ,że tak właśnie wyobrażają mnie sobie ludzie . .

Tyle juz wytrzymałam . .

było tyle rozczarowań. .

tyle bólu . . myslałam,że moge już sobie poradzić z prawie wszystkim . .

w sumie to nigdy bym nie przypuszczała,że najbardziej będą mnie ranić takie błachostki . .

widocznie moje serce uznało,że ma tego dość . .

dość ukrywania się za ścianą obojętności. .

tyle,że było mi z tym bardzo wygodnie. .

A teraz. . sama nie jestem pewna czego tak naprawdę potrzebuję . .