hmm... na wstępie dedykuje tę fotkę każdemu, kogo kiedykolwiek popieścił (chociażby leciutko) prąd oraz wszystkim, który mają coś wspólnego z elektryką/elektroniką i pokrewnymi...
co to wogóle jest?
jest to wyłącznik ścienny oświetlenia, z możliwością zrobienia podziału (np. mamy 4 żarówki, pod jeden button dajemy trzy, pod drugi jedną - tak sobie dziś zmodyfikowałem żyrandol :) )
co jest nie tak ?
każdy, który miał doczynienia z elektryką w domu chyba wie co oznaczają kolory przewodów, ale dla tych którzy nie wiedzą.
Tak więc:
przewód czarny - faza (tu jest 230V)
przewód niebieski - przewód neutralny (tu nic nie ma)
przewód żółto-zielony - przewód PN - jeśli tu pojawi się napięcie, powinno wywalić bezpieczniki
przewód brązowy - tym powinien iść prąd z wyłącznika
i jak na zdjęciu widać jest połączone tak, że przewód brązowy jest w ścianie (nie widać go), przewodem żółto-zielonym idzie napięcie z drugiego przycisku wyłącznika
jak to kogoś nie porazi to będzie sukces (ale odpukać...)
pozdrawiam i zapraszam do komentowania...