Staliśmy na granicy Belgijsko-Francuskiej i tak patrze w lusterko i podjechał jakiś DAFik. To ja od razu wystartowałem z tatą i z aparatem no i sobie cykłem zdjątko DAFIKA. DAF miał motor 460 koni ale to też coś. Ważne że najwyższa kabina i "kocie oczy" na dachu. Podziękowałem ładnie kasztanowi za zdjęcie a on po trąbach i po światełkach i pojechał. Nie ma jak to DAF. DAF XF105 King off the Road. Pozdrowionka.:[damyrade]