Tatuś zaproponował żebym z nim pojechał w traske do Niemiec i później na Francję na Niemcy i Polska. No to się zgodziłem. Wyruszyliśmy w piątek rano ładować się z lodówkami we Wrocławskim Polarze(tam jest masakra) do Pragi. Na załadunku staliśmy 10h i ładowali 12h. Tam jest zamęt. No i wyjechaliśmy w sobotę w nocy i dojechaliśmy se pokojowo do Bolesławca i pauza i w nocy z soboty na niedziele jechaliśmy żeby sobie dobić do Zgorzelca (granica PL-D) no i staliśmy na parkingu na bodajże BP bo obok był SHELL. No i tak sobie spaceruje po parkingu i patrze stoją nówki MB ACTROSY MPII 4140 budowlane. Stało ich tam ze 20 sztuk. I tato mi walnął foto z tymi ACTROSAMI.