' Kruchy grunt. 

Hey :* Właśnie skończyłam czytać "Granice" i jakoś mój dobry nastrój mi się popsuł. Nie powiem, że nie, ale to bardzo ciężka lektura, przynajmniej ja tak ją odebrałam. Może, przez to, że porusza sprawę aborcji, na której temat nie jestem w stanie się wypowiedzieć.

Do tej pory jakoś nie zdawałam sobie sprawy, że to tak strasznie niszczy psychikę. Teraz współczuje tym wszystkim kobietą, które się na to zdecydowały, a do końca nie przemyślały tej sprawy. Nie chcę poruszać tutaj kwestii czy to powinno być legalne, czy nie. Ale uważam, że każda decyzja kobiety w tej sprawie powinna być uszanowana. Przecież to ona sama skazuje się na takie a nie inne życie. Jedyne co można robić to bardziej uświadamiać o skutkach jakie niesie ze sobą taki zabieg. Koniec moich przemyśleń.

http://www.youtube.com/watch?v=O_-EHVkZqgw

Pa :*