Takie ptaszki z Mielna. :D

W sobotę powinnam mieć nowe zdjęcia, ale to się okaże, wszystko zależne od pogody. :P

A my swoją drogą odwaliliśmy kawał świetnej roboty na Dniach Wydziałów, wszystko co było rozplanowane przez nas - wypaliło w 100%, do tego dopisała pogoda! :)

Dzisiaj Mateusz zrobił taki wstęp, że chcemy podjąć z nim stałą współpracę, do tego mega ciekawe wykłady... Szkoda, że taka mała frekwencja - ale niech żałują Ci, których nie było! :)

Na bal jutro mieliśmy iść... ale bal odwołali. :(

W zeszłą sobotę mieliśmy kolejny spend rodzinny na urodzinach chrzestnego, także uśmialiśmy się... za to w niedzielę zrobiliśmy sobie wypad jednodniowy do Skomielnej. :D

Tak się wszyscy ucieszyli... i zdziwili, bo zrobiliśmy niespodziankę! :D

A po rozmowach w niedzielę o północy, przy których byłam obecna, wiem, że naprawdę traktują mnie jak swoją. :)

Zresztą już usłyszałam: "bratowa, Ty musisz być w naszej rodzinie!" :D

Jak mus to mus - z największa przyjemnością! :D

Jutro ostatni dzień na uczelni w tym tygodniu, w sobotę planujemy super-obiad, wieczorem idziemy na Widowisko Smokow na Wiśle, a w niedzielę na Turniej., :D

Poniedziałek bilard, praca i zebranie, wtorek cały dzień uczelnia, a we środę z samego rana... jedziemy do Skomielnej na 6 dni. :D

Znowu! <3