Godzinę temu złapał mnie taki głód, że byłam gotowa pójść do kuchni i zrobić sobie zupkę chińską, na szczęście dałam radę, czyli jednak mam w sobie chociaż trochę silnej woli.
Dzisiaj późnym popołudniem poszłam z koleżanką się na drugi koniec miasta, na siłownie, która jak się okazało była zamknięta...
więc zamiast tego poleciałyśmy do domu po rolki i zrobiłyśmy sobie wieczorną przejażdżkę. Coś czuję że będę dzisiaj dobrze spała :)
Bilans:
deserek gerber
pół miseczki sałaty z łososiem i pomidorami koktajlowymi
jogurt serduszko i chleb wasa
chleb wasa z szynką i sałatą
Aktywność:
15 minut biegania na wf
25 minut grania w siatkówę
30 minut intensywnego spaceru
1h jazdy na rolkach
24 dni bez słodyczy
wow to mój rekord !