zaklejone ze snu oczy, ciepłe łóżko, kawa i ja.
oplecieni swoją szarą codziennością, topiący się w swoim bagnie.
kochankowie bez uczuć, beznamiętnie wykonujący te same czynności.
patrząc w tył, nie widzę nic, patrząc do przodu widzę dużo zmian.
płacisz dyche i wszystko Twoje.