Walczę codziennie z zabójczymi myślami ale za każdym razem przegrywam tą walkę i upadam jak zwierze na podłogę. Nie udaje mi się jej wygrać. Przegrywam tak jak ona .
Chciałabym znaleźć się obok niej ,ciepła ona obok mnie z bijącym sercem .Tak ,jest obok mnie ,codziennie .Pilnuje mnie i się mną opiekuję , kochana jak zawsze.
Kiedyś żyłam z zasadami a dziś nie mam nic. Zaczynam znowu ćpać ,ale chyba tym razem mocniej ... Nie chcę skończyć źle ,przecież ja miałam kiedyś plany i marzenia a z dnia na dzień tracę je coraz bardziej .
Chciałabym porozmawiać.
Przerwałam terapię.
Nie ma nas
nie ma nic