Oh tak . Żygam tym wszystkim , żygam ludzmi , żygam sobą . Nic nie chce , niczym się nie przejmuje .
Jest najlepiej , gdy ona jest obok , gdy moge być naćpana miłością . Ale to tylko takie chwilowe , bo to nie dla mnie , chciałabym . Jestem chamska , bezczelna , wulgarna , egoistyczna (?) Czemu wszyscy mnie za taką biorą ? Nie moja winna , że mało za kim przepadam i nie będę udawała sztucznie miłej . NIe zmienie się . Dla niej wszystko (?)
Ona nie zyje , była dobra ale chora . Czemu choroba musiała ją zabić , nie to ona sama tego dokonała . Nawet nie miałam okazji by z nią porozmawiać , ten ostatni raz . Odeszła , nawet nie złozyła mi życzeń na urodziny . Teraz są tylko kartki na drzewach z datą jej pogrzebu .... Zapewne nie pójdę . Czuje się winna , że to zrobiła . To przeze mnie (?) Wybrała straszną date , ten dzień co roku będzie mi o niej przypominał . Już nie będe mogła tego dnia obchodzić szczęśliwie ..... Ciągle myśle o niej , nawet piszę ale smsy nie dochodzą . Straciłam ją na zawsze ....
Jem , nie jem , żygam , nie żygam , wpierdalam , pożeram , żygam . Chce normalność , pragnę kości .