ehhh, nie ma to jak szkoła..
chociaż, myślałam, że będzie gorzej
klasa dosyć spoko
mamy Pawła, więc damy radę ;)
nauczyciele wydają się mili
zobaczymy co dalej
uwielbiam pana od matematyki
czuję się na tych lekcjach conajmniej jak idiotka ^ ^
ale coś czuję, że miła atmosferka niedługo się zjebie..
pogoda się spsuła ;(
liiiipa
nie zrobiłyśmy żadnego namiotparty..
ani pożądnego melanżu z okazji zakończenia wakacji..
ee tam, odrobimy to sobie kiedyś ;)
nie wiem co robić..
im częściej go widuję
tym bardziej się do niego zrażam..
i nawet nie wiem dlaczego..
wcześniej był dla mnie bogiem
a teraz..
następny w kolejce..
i jeszcze jeden..
się namnożyli..
tylko czemu wszyscy naraz ?
cóż, ja to jak zwykle
100% szczęścia ^ ^
ale, nie ma co się przejmować, nie ?
jakos się ułoży
a jak nie..
eh, mówi się trudno
życie na tym się nie kończy
luuuudzie, co za smęty..
pojebało mnie
idę rzucić się pod tramwaj :)
jestem dziwna
chcę już poniedziałek
tak, pojebało mnie
obiecaj mi jedno
że jeszcze kiedyś ich spotkamy ;D
no proszę proszę pooooowiedz to !
dla nich zawsze znajdę wolny czas ;p
tylko proooooszę, załatw to ;)
marzy mi sie McD
nawet nie wiem czemu
aaa, pewnie tęskno mi do chińczyka ;)
trzeba się wybrać
i przy okazji zahaczyć o jedno pewne miejsce
tak tak, namber tu wpada ;D
+nie ma to jak radocha ze strzlania z łuku :D