Wszystko zaczyna mnie dobijać.. serio.
Nie mam ani ochoty ani siły walczyć z tymi wszystkimi przeciwnościami ...
Czasami mogąc się wyspać mam wyrzuty sumienia że śpie za długo, że przecież mogłabym w tym czasie zrobić kolejną z należących do mnie rzeczy. Chryste, do czego to doszło .. ; /
Dziwie się sama sobie że pisze tę notkę, przecież padam na morde?
W każdym bądź razie, życzę dobrej nocy! Pa ..
"Szczęśliwy ten, kto godzi się z przeciwnościami, jakie zsyła mu los".