bardzo lubię tą książkę i przykro mi że będę musiała się z nią rozstać.
ale trzymam ją już ponad dwa lata i wypadałoby oddać.
bardzo boli mnie wszystko po sobotnim koncercie, od posiniaczonych nóg po obolały kark.
za to wewnętrznie chce mi się skakać na samo wspomnienie.
i wiele bym dała by być znów tam, w Zabrzu.
wśród ludzi pozornie totalnie mi obcych, wśród których jednak czułam się na miejscu.
chcę tam wrócić, proszę.
proszę.
na prawdę bardzo proszę.
tylko nie mów mi że chcieć to móc.