Nie wiem co mam zrobić. Jest marzec, zaraz skończy się kolejny etap w moim życiu a ja...? Ja zwyczajnie stoję w martwym punkcie. To co ostatnio wydarzyło się w moim życiu. To pobicie..., Ga..., Rozwód rodziców..., szkoła..., Czy Taj... Boję się że sobie z tym nie poradzę. Jest tego za dużo a ja z niczym sobie nie radzę. Mam na sobie maskę szczęścia i udaję że wszystko jest wspaniale a tak naprawdę nic nie jest dobrze. Ostatnio czuję się samotny... Znowu boję się że wszystko stracę, przyjaciele są dla mnie bardzo ważni. A z każdym dniem oddalam się od nich. Zepsułem całą sprawę z G. Nie potrafię przy niej racjonalnie myśleć. Zachowuję się jak palant... Muszę to wszystko przemyśleć bo nie wiem co dalej... Czy wgl jest jakieś dalej.!
Doodo