nie wiem, czy było.
może.
czas na zmiany.
chyba z pewnych rzeczy się wyrasta.
dlatego pierwszym krokiem z tych, które postanowiłam postawić, jest zawieszenie tego fbl.
pewnie na zawsze.
chociaż jeśli zechce mi się podzieciurzyć to wrócę. :)
wynoszę się z tego śmietnika.
na cholerę mi on :)
mam chodzący Cud, który zawsze mnie wysłucha bez straty prądu ;)
pozdrawiam wszystkich, którzy wiernie czytali moje głupoty.
trzymajcie się :)