PRZEGRAŁAM, ZWYCIĘŻYŁ GŁÓD...
Głód dzisiaj wygrał, w sobotę też zwycięży, ponieważ jadę do rodziny na złote gody.
Najpierw gdzieś do restauracji, później gril
KURWA !
Nie chcę tego. Od razu pewnie przytyję +2KG
CO JA ROBIĘ.
Olga, ogarnij się. Nie zapominaj, że jesteś bulimiczką.
Idę wywalić to jedzenie z żołątka..
NIE CHCĘ TAK ŻYĆ !
OKRES ! NO I JUŻ PRZYTYJĘ... ZAWSZE TAK JEST !
Czyli teraz wszystko jasnę czemu waga mi dzisiaj pokazała 72,9 jak rano było 72.
Jutro nic, NIC nie jem. Koniec.
Czas się ogarnąć, a ja jestem głodna...