photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 LISTOPADA 2014

*^(%^*&

Nie wiem co mam zrobić, nie wiem jak mam poprawić atmosferę w naszym związku. Co chwilę coś się psuje, nie układa się jak dawniej. Owszem, są dni wesołe, radosne, ale zaraz po nich wraca szarość.

Bywają takie dni kiedy czuję się cholernie niepotrzebny, jakbym dla Niej w ogóle nie istniał, przestał mieć znaczenie, jakbym był tylko ciężarem.

Każdego dnia wypytuję Ją jak jej dzień mija, co robi, co planuje. Ale są takie dni kiedy od Niej nie usłyszę ani jednego takiego pytania, zupełnie nie wie co się ze mną dzieje, co robię, gdzie jestem.

Powoli zaczynamy się męczyć tym wszystkim. A to prowadzi tylko do jednego. A my nawet nie podejmujemy próby odbudowy...widocznie przestało mieć to dla nas znaczenie. Rutyna, przyzywczajenie i szarość zabiły barwę uczucia, nad którym tyle pracowaliśmy...Zasypujemy się myślami, że będzie dobrze. Właśnie, tylko myślami, bez działania. Bez sensu.

Chyba to co było między nami bezpowrotnie ulatnia się, a my przestaliśmy potrafić dogadywać się, rozmawiać.

Brakuje mi szczerości, otwartej rozmowy w tym związku.

Za mało jest tej radości, za mało jest starania się.

Co z naszym "kocham Cię na zawsze, nigdy Cię nie opuszczę, bedziemy razem do końca życia"?

Nasz związek zaczyna być związkiem, w ktorym żadne z nas nie będzie szczęśliwe z drugą osobą. Bez wspólnej walki, polegniemy aż w końcu zaczniemy szukać osoby, dla której na nowo będziemy mieć znaczenie i która doceni nasze starania i sama będzie się starać.

My przestaliśmy się starać.

Nie chcę tego, ale do tego to zmierza.

kocham Cię Dianka, nie pozwólmy na to.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika doniejchce.