No tak, jak już postanawiam dodać notkę i nawet mam pomysł o czym w niej napisać, to zdjęcie za długo się ładuje, a mój pomysł na notkę wyparowuje.
brawo.
ciekawe jak to będzie jak trzeba będzie zacząć się uczyć ^^
Wszystko powoli się rusza... Coraz więcej informacji o dniu adaptacyjnym, może nawet nam dadzą wtedy legitymacje i nie trzeba będzie przez tydzień wozić się na normalnych biletach ;) Nie jest źle, na studiach chyba zapowiada się nas ok 260 os, wszędzie jestem w grupie 1 i mamy jednego chłopaka, który mnie zaczyna irytować tonem swoich wypowiedzi ;] yeah.
cieszmy się, że zostało jeszcze dwunastu na roku do poznania ;)
w sensie chłopaków <rotfl>
A poza tym.
Madzik w końcu niedługo wraca <radocha>
A ja muszę w końcu zawieźć kawałek mojej wyprawki do naszego mieszkania w Warszawie ;)
Tymczasem, mam to szczęście (szczęście?) że już po raz drugi miałam "przygodę" jadąc samochodem. Kiedy poprzednio skończył mi się gaz, tak teraz urwał się dawno naderwany kabelek podłączający tą całą machinerię od gazu ^^ I Dusia na benzynie, której było mniej niż więcej, nie mogła dojechać do domu ^^
Zdjęcie urodzinowe z prawie wszystkimi lejdis (brakuje tylko Izy)
Idę się obijać dalej ;*