Zdjęcie z Łukaszem, jakoś mi się podoba mimo, że jest rozmazane, i takie średnie :D Wczoraj wróciłam z obozu, nie przypuszczałam, że będzie tak zajebiściee, jak wyjeżdzałam to chciałam wracać, bo sądziłam, że będzie chujowo, ale jednak :) Zajebiście zgrana grupa i zajebiści ludzie :) w ciągu tych 10 dni bardzo mocno się do nich przywiązałam ;> no więc pierwszego dnia było tak dziwnie, bo nikogo nie znałam itd, ale w inne dni byłoo fajnie :) od razu się z wszystkimi zapoznałam. Miałam lekcje windsurfingu, tańce, siatkę, nogę, kosza, samoobronę, kajaki, rowery, itp :P wychowawcy też byli bardzo spoko, tylko kierowniczka była taka sobiee. Było 2 chłopaków którzy mieli po 18 lat, Maciek- samouwielbienie, i Łukasz, reszta po 17, 16 :P byłam jedną z najmłodszych :D hahaha Maciek : Masza, Pasza, Kasza, Nasza e ciągłe siedzenie do 4 nad ranem, ogniska, gry w tabu, w mafięe jest co wspominać! :) na pewno będę bardzo tęsknić i smutno, że już nigdy mogę ich nie spotkać :c wczoraj ok 14 wróciłam do domu. Miło usłyszeć, że beze mnie było nudno i beze mnie to nie to samo, że cieszą się , że wróciłam, są kochani e posiedzieliśmy na hogwardzie , pogadaliśmy, opowiedziałam im jak było, później przyjechali chłopcy,Paulia i Kasia posiedzieliśmy, pogadaliśmy i poszłam do domu :) dzisiaj ogolnie odespalam nieprzespane noce, pozniej poszlam z Perą na hogward, byli chłopcy, gadaliśmy itp. Później pokibicowałyśmy zajebistej drużynie Tomka ee pojechałyśmy z chłopakami do kaufa :D oczywiście policja nas goniła xd później prawie mnie cięzarówka potrąciła i prawie wjechałam rowerem w jakiegoś pana :3 aaaaaa, zapomniałabym, na obozie Justyna GASTRO <3 hahahahaha, przychodzimy do niej ok 4 w nocy a Justtyna żarcie pod poduszką, pod łózkiem i pod kołdrą i to wszytsko wpierdala, ahahha :D a co do planów na jutro, jutro wychodzimy najpierw z naszą ekipą z Duczek, później z chłopakami z Poświętnego ^^ a po jutrze pijemyyyy :D