Noo to zaczynamy leżing,plażing&smażing :D Około 12 mój tata zawiózł nas nad wodę do Radzymina, po dojechaniu czekałyśmy 5 minut na kolegów tzn. Tomka D, i jego kolegów :D poszliśmy w jakieś miejsce gdzie byłoo głęboko i się kąpaliśmyy. To chyba najlepsze miejsce do kąpania w jakim byłam, bo np. w Zielonce nie da się nawet popływać bo są doły i raz jest wyżej a raz niżej, a tutaj woda stopniowo schodziła w dół ;) straasznie się opaliłam tego dniaa, przez całą noc się budziłam, bo plecy mnie bolały :P Jak wróciłyśmy z nad wody poszłyśmy z Kasią do Kingi spać pod namiot, noo paliłyśmy , piłyśmy, gadałyśmy itp, ogólnie spoko było :D Dzien zaliczam do udanych :D