Dzisiaj ostatni dzień tego roku. Z tej okazji mam już kilka nowych pomysłów na Rok Nowy :-) Parę dzięki podpowiedziom dobrych znjomych, większość moja... No zobaczy się co nam kolejny roczek pokaże.
Konie "klusieją" znaczy, że im dobrze. Gdyby ktoś nie wiedział co to znaczy "klusieć" to mu nie wytłumaczę. To trzeba zobaczyć ;-) Jeszcze im nie zakomunikowałam o noworocznych postanowieniach i planach. Gdyby wiedziały to pewnie by sie kopytanmi po czołach pukały. Ale jak to one z cierpliwością moje pomysły znoszą, podejrzewam, że i nie raz radochę z tego też mają.
Niedługo jadę po materiały. Zaczynam szycie... Uff.... Zaczynam od zdobionych i barokowych czapraków. Coś mi się wydaje, że po nocach będą mi się śniły, nitki taśmy, sznurki, sznureczki, skrawki materiałów, szpilki i igły. Ale wena jest i nawet projektów trochę w głowie więc prototypy trza naszykować. Oby zdążyć bo już niedługo te prace muszą ujrzeć światło dzienne na pewnym stoisku.....
Powodzenia mi proszę życzyć :-)
Na fotce konie z Chrcynna