Foto z wczorajszego koncertu chady, gruubaśnie było, nie powiem ; )
Dwuetapowy powrót i umarły polonez w dusznikach to jest to : D
Tak tu sobie ostatnio narzekam i rozmyślam o różnych głupotach nt. mojego braku wakacji, ale tak w sumie, to chyba nie mam na co narzekać, więc sobie popiszę, tak o, dla poprawienia sobie nastroju i być może rozhuśtania gula co niektórym : D
A więc (ja mogę od tego zaczynać zdanie, bo to mój blog jest i chuj;p), w ciągu ostatniego miesiąca (nawet nie) zaliczyłem minumim .. czekajta, policze.. 7 zajebistych koncertów (w tym dwa festy - coke live i regałowisko), a to jeszcze nie koniec na wrzesień, z tego co wiem : D Nysa 24tego czeka na nas : D
Tak ogólnie to chciałem powiedzieć tyle: trzeba się życiem bawić, po to jest, by przeżyć je mocno (taka powtórka z kilku notek i ostatniej przemyśleniowo-rozmownej nocy), ORAZ (te słowa kieruję szczególnie do jednej osoby, która wie, że to do niej) NIE STAĆ W MIEJSCU I NIE PATRZEĆ JAK CZAS UCIEKA, TYLKO RUSZYĆ DUPĘ PO SWOJE!
Chujtam, że bez notka ładu i składu. Jak to było na reklamach telekomuny? To ludzka rzecz pogadać, no.