- A co to kurwa jest?
- Mechaniczna pomarańcza!
Miała niby latać. Ok, nieważne, czasu strata.
Przemyślator mi się włączył, dlatego się tu zjawiam.
Znów chlam, się opierdalam, zamiast do roboty, to ja do pisania siadam.
Bloga, tekstów, stron - nieważne, ważne, że czas tracę, a powinienem działać.
Sam nie wiem, do czego dążę ostatnio. Kurwa mać.
Marzenia mam w zasięgu ręki niemal i po nie nie sięgam. Idiota. Co dalej?
Droga jest teraz tak prosta, a ja gubię się zamiast wreszcie się znaleźć.
Nie piszę już, z każdą linijką robi się z tego coraz większa głupota.
Stek bzdur jak przemówienie jakiegoś posła.
Kończę. Pozdro. A u Was co tam?
...