I pomyśleć,że kiedyś jej ufałam bezgranicznie. Wszystko się rozpłynęło. Nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze będą takie stosunki między nami jak kiedyś. Przez jakąś głupią sprawę wszystko się odwróciło o 360stopni. Choć wiem że na zawsze jedna sprawa nas ze sobą będzie trzymać. Nie wiem czy bym chciała mieć inną kuzynkę. Chyba raczej nie. Zawsze chciałam mieć kogoś takiego, bliskiego koło siebie. Ty byłaś. Dzięki tobie zobaczyłam co to jest to życie, o którym wszystkie nastalotki mówią. Szkoda że właśnie tylko to nas ze sobą połączyło. Nie zauważyłam że tak jest. Nie widziałam nikogo innego poza tobą, wszyscy mi mówili że się zmieniłam. Nie zauważałam. I to był błąd. Teraz widzę ile straciłam przez to. Straciłam tych prawdziwych przyjaciół. To oni widzieli moje łzy, radość. Nie chce tu pisać, że nie byłaś nim, bo nie wiem sama. Po długim namyśle jednak stwierdziłam że się różnimy od siebie. Kiedyś tego tak nie było widać. Przyszło gimnazjum, zmieniło się, zmieniłyśmy się , najgorsze co mogło być.

[zagryzam wargi gdy lecą łzy]