cześć kochaniutkie, już dzień ósmy. dziś nie czuję się zbyt dobrze, właściwie to po przyjściu z biegania poczułam się źle. pokłóciłam się z mamą, jestem na siebie wściekła. powiedziała, że mam się do niej nie odzywać :< czemu jestem taka beznadziejna?
zresztą nieważne, oby było dobrze, przecież zawsze się godzę z mamą, czemu teraz miałybyśmy tego nie zrobić? będzie dobrze, nie gadam tak sobie na pocieszenie, ale na serio. :) za siedem dni koniec kwietnia, maj. a do wakacji coraz bliżej, boję się, że mi się nie uda schudnąć. dalej będę grubasem :(
bilans:
śn: chrupkie pieczywo wasa + kwadracik czekolady
d. śń: chrupkie pieczywo wasa z ogórkiem zielonym i pomidorem + kwadracik czekolady + małe pieczywo chrupkie wasa + połowa banana, bo reszty nie mogłam i mi nie smakował
o: połowa przekrojonej bułki, podgrzanej w piekarniku z chudą szynką i pomidorem + kawa z mleczkiem
k: brak
ćwiczenia (które wykonałam po zjedzeniu tych kalorii):
póki co jakiś mam taki humor do bani, mimo tego, że się wyćwiczyłam nawet dziś, przez to bieganie :) no i chyba zapowiada się na deszcz.........
chudych, kruszynki moje ~
co ja bym bez was zrobiła?
Inni zdjęcia: 31.05.2025 evenstarJa patkigdPati patkigdKanał nacka89cwaPati patkigdJa patkigdJa patkigdZ Klusią patkigdJa patkigdMM. alexx001