Z bloga Szymka:
Kochani, nasz Szymonek od niedzieli czuje się gorzej. Jeszcze w piątek byliśmy na przetoczeniu krwi, w sobotę nawet pojeździł rowerkiem, ale już następnego dnia nie miał ochoty na nic. We wtorek byliśmy jeszcze w klinice, miał dostać chemie, ale po badaniu morfologii odstąpiono od podania, a w zamian za to dostał kolejną jednostkę krwi. Niestety hemoglobina jest bardzo niziutka, Szymonek nic nie je, pije w bardzo małych ilościach, ciągle przysypia sobie. Od wczoraj jest pod opieka Lubelskiego Hospicjum im. Małego Księcia. Miał problemy z oddawaniem moczu wiec ma założony cewnik i to przyniosło mu wielką ulgę. Musimy podawać mu kroplówki nawadniające, ciężko jest mu też oddychać, bo guz w brzuszku jest tak wielki, że mu wszystko uciska. Dzisiaj też mają do nas przyjechać i dowieść koncentrator tlenu, by Szymonek mógł łatwiej oddychać i malutką pompę z morfina. Chociaż od założenia cewnika moczowego Szymonek przez dobę nie powiedział ani razu że go boli.
http://szymonefler.blogspot.com/