wiec poszlismy na wykład z 2 wojny światowej .. gościu tak bredził ze z Nurią postanowiliśmy trochę to ..hmmm przerobić otóż ^^ ...:
tak więc powieść bagnetem i granatem (w sumie to trylogia ze wstępem )
skłąda się na :
W: rajd opancerzonych motorów ..czyli tam i spowrotem
1.bagnetem i granatem -snajperski most
2.bagnetem i granatem -ostatni wyrąb lasu
3.bagnetem i granatem -powrót sarenki
a wszystko zaczęło sie od momentu kiedy Razputin na swoim Dwaputinie przejezdżali przez most na wiśle, którzy budowali snajperzy z zaprawy nurków
(ciekawe kur** jak go zbudowali skoro nie było nikogo po drugiej stronie ??)
tak wiec Razputin przemierzył most i udał sie do lasu gdzie chowała sie piechota polujaca na sarenki ...
akurat gdy przejezdżał razputin trafił na sarenke bombe z pozytywką wykonaną przez szefczyka dratewke ... kucyk pony rasputina : dwaputin sie zawachał ale koleś nie podeszła do niego sarenka..
tik tak tik tak .... nagle rozległ sie dżwięk pozytywki "Keine grenzen" i było bum
tak nastapił wyrąb lasu ...
niestety wojska przeciwników stawiały twardy opór ..
mamy na to także twarde dowody
a teraz nasi siedzą w lesie i bawią sie klockami login które japatentujemy a nasze pancerne motory ( czołgów nie było) były na pedały i szczelaliśmy z parasoli ...
teraz tłumaczenie polskich ksiażek :
ogniem i mieczem : bagnetem i granatem
pan tadeusz: bob budowniczy
potop : lekka bryza
wesele: posiadówa u Mietka