photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 LIPCA 2007

A mi mama nie kupiła;(

Wy-tam po dłuższej przerwie spowodowanej niespodziewanym a zajebistym wyjazdem:) Dostałem propozycję spędzenia 10 dni pedałowania nad polskim morzem. Przejechaliśmy rowerami od Szczecina na Hel i był to jeden z najlepszych wyjazdów w moim życiu. Kultowy:) Właściwie to trwał 12 dni, ale 2 ostatnie smażyliśmy się na plaży. Wracając do zdjęcia - zrobione podczas kolacji pod sklepem w Wisełce (kawałek od Międzyzdrojów). Widok mnie po prostu rozwalił:) Zdjęcie robione z ukrycia, niestety lekko poruszone. Nie o jakość tu jednak chodzi;) Tak w ogóle, to rzeczona Wisełka kojarzy mi się bardzo dobrze mimo, że padało pół dnia. Tak genialnych bułek jak tam nie jadłem w życiu:) A jako, że był to wyjazd głodu (praktycznie w ogóle nie czułem sytości, a jadłem naprawdę dużo) bardzo mile je wspominam. Oprócz tego spotkaliśmy pijanego lachona, który usiłował nas poderwać śpiewając (a raczej drąc się w fantastycznym stylu) refren piosenki Rihanny & Jay'a -Zi o parasolu. Nie znam tytułu, nie dane mi było usłyszeć oryginału, a w wykonaniu lachona brzmiało to tak: UUMbrEEEEELAAA!EELAAA!!EEELAAAA!!!O!Ooo!Ooo!! (szkoda, że tego nie nagrałem...) P.S. Zdjęciem tym rozpoczynam serię pt."Kudłaty na kole", najbliższe zdjęcia będą zapewne z tego wyjazdu. BTW - udanych wakacji wszystkim:):D:D