stoooje na głowie! jak cały świat wokół mnie.
przeżyć jeszcze tylko jutro i długi weekend.. w końcu, potrzebuję czegoś takiego. relaksik w domowym zaciszu, z książką, herbatą i świętym spokojem. brak stresu, masa czasu, chwila wytchnienia.. taak, zdecydowanie to coś, czego potrzebuję, bardzo. tyle się wokół mnie dzieje, w tylu dramatach i happyendach biorę udział, z tyloma osobami dzielę emocje, że po prostu sama nie wiem gdzie je pomieścić. pomimo mojej egoistycznej natury potrafię być obecna w życiu innych ludzi, jeju, kto by pomyślał.
siedzę sobie i rozkminiam nad milionem rzeczy, w ramach nudy, zamiast maltretować książkę z angielskiego, bo oczywiście nauczyciele kooooochają nas zasypawać tak wspaniałą możliwością wykazania się, huhu
ogólnie to miałam nie pić napojów energetyzujących, ale coś mi jakoś nie idzie i mam tak zrytą banię, że sama sobie gratuluję :D
a teraz żegnam, wracam do nicnierobienia :D
mój Króliczek :*