kolejny raz upadła. kolejny raz bolało. znów uwierzyła że na swój sposób jest szczęśliwa, że może ma takie swoje małe niebo.które chce dzielić z nim, cokolwiek miało by to znaczyć znów los ją oszukał,kpi z niej.a ona? jest zbyt dobra. wierzy w to, w co nie powinna. teraz czuje sie jak idiotka, głowę trzyma wysoko, a wzrok zawiesza w jednym punkcie na suficie. to śmieszne,jakby liczyła na to że ktoś z góry da jej wskazówki jak żyć. i odpowie na kilka bardzo ważnych pytań na które chciala by znać odpowiedź.znów nie może oddychać. znów nie może się ruszać. przeciez to się nie może dziać naprawdę.