ogólnie jednak jest wporzo. czas naciągam do granic.ja piszę Ci poezję, czaruję słowami i jestem z Ciebie dumna.
a później żyję inaczej, zupełnie inaczej niż to brzmi.bo życie idzie swoją drogą
a tu zaraz mordka wydrze mi się w uśmiechu.bo w życiu o to chodzi by otaczać się ludźmi których obecność uspokaja i sprawia radość.
własnie takimi osobami staram sie otoczyć. a takie dni jak ten sprawiają, że rozpiera mnie szczęśćie.serce wali mi w rytm. i jest gicior.i chcę by muzyka trwała głośno, głośno! we mnie, w koło. by poruszała i zagłuszała te myśli na które jeszcze nie pora.
impreza najlepsza. ten Pan który ma braci , jest słodki . :)