Cóż dodać więcej? Chyba tylko "i szczęśliwego Nowego Roku".
Żadnych wierszyków ani innych zgrabnych rymowanek.
Obrazek znajomy? Taaa.... Użyłem go dwa lata temu. Plagiat samego siebie. Cóż... Czasami trochę wysiłku to bardzo dużo. Dużo... dużo się zmieniło przez te dwa lata. I tyle.
Hmm...
Wesołych Świąt? Nie. To mało jednak. Życzę prawdziwie rodzinnych Świąt i takich, jak były kiedyś. Mniej komercyjnych a bardziej polskich i bardziej z duszą. Jak dla mnie to już będą dobre Świeta. A nie czas zmarnowany na obrzarstwo.
Szczęsliwego Nowego Roku? No chociaż żeby nie był gorszy.
I jeszcze jedno. Panie Boże chroń mnie od "przyjaciół" bo z wrogami sam sobię poradzę.