36.

siedzimy już wszyscy u Nick'a, w jego cieplutkim mieszkanku <3 a raczej w pokoju i jest cudownie, tylko Matt'owi odwala, bo szczypie mnie po nogach i dupie, głupek jeden :/ mamy na stole chipsy, cole, jakieś tam małe browce, ciastka, kanapki zrobione przez mame Nick'a mmmmmm pychota <3 no i pizza taty Nick'a, niebo w gębie a DUPA ROŚNIE :/ no trudno, najwyzej zrzuce to na wf w szkole, chociaz nie wiem bo moze znowu nie bd cwiczyla bo bd miala taki kaprys, ze bede ciagle gadala ze mam okres albo jak ja to zawsze mowie "ja nie cwicze, mama napisze zwolnienie na librusie" pani to lyka i jest spoko, ale tylko przez pare dni, potem musze niestety cwiczyc.. nygus ze mnie, wiem wiem. na wf to lubie grac w siatke tylko, i nic wiecej. Nick mi powiedzial, ze zna Austina Gray'a i widzial kiedys Niall'a HORANA w Irlandii jak byl, a Matt ma autograf Torresa i swieci pedalek pierdolony :/ tak, lubie go wyzywac! wrecz kocham <3 w koncu pierdolne jakas dluzsza notke, chociaz i tak tego nikt nie czyta no ale przynajmniej dla siebie to napisalam, hehehe. Jess i Ash namawiaja mnie na sesje zdjeciowa, Ronnie ma robic za fotografa, haha ta juz to widze, on i zdjecia? ahaha ok, moze sprobujemy, zobaczymy co wyjdzie z jego umiejetnosci czy tam talentu ktorego nie ma, hahaha kocham ich kocham ich kurwa nad zycie, lof forever kurfa <3 moje czubki kochane, mozecie mi zazdroscic takich przyjaciol bo sa naprawde ekstra, potrafia mnie budzic o 4 nad ranem, spytac sie tylko czy ide na dwor, albo czy mam ciepla wode, bez kitu. nie wiem co bym bez nich zrobila, mam nadzieje ze kiedys odwiedza mnie w polsce, a jak nie to tylko ja co roku bd do nich zagladac. ale no ten ostatni tydzien, naprawde dziekuje im z calego serca ze tak milo sie mna opiekuja i wgl, tylko tydzien niestety, bo sie wczasowali po jakis jebanym egiptach,turcjach,hiszpaniach,ibizach szmaty babilońskie :/ no ale nic, kocham ich za wszystko,doslownie. nie wiem jak ja bez nich 10 miechow wytrzymam ale dam rade, jest skype,gg i wgl takze musze dac rade, bo jak nie ja to kto.. no nikt.. coz, wiecej mam napisac.. hę, idziemy grac na xboxie, potem potanczymy,pospiewamy,pogadamy i posmiejemy sie, wyjdziemy na chwile przed dom na hustawki, no i pewnie o 5 rano znow pojdziemy spac. ostatnia na dzisiaj to byla, do jutra misiale:*